Serwis używa cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.
zamknij   

szukaj

2014-11-08 10:41:55

Problemy w przetargach na Wisłę i śmigłowce

     W dniu 5 listopada br. odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej dotyczące postępowań w sprawie pozyskania uzbrojenia i sprzętu wojskowego dla Sił Zbrojnych RP. Z przedstawionych informacji wynika, że wymagania określone przez Ministerstwo Obrony Narodowej w specyfikacjach przetargowych na pozyskanie przeciwlotniczego i przeciwrakietowego systemu rakietowego średniego zasięgu Wisła oraz na śmigłowce wielozadaniowe mogą być trudne do spełnienia dla części uczestniczących w nich wykonawców. Problemy te wpłynąć mogą na ograniczenie liczby ofert złożonych na śmigłowce oraz spowodować opóźnienia w harmonogramie dostaw zestawów Wisła.

  Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej zostało zwołane w trybie nadzwyczajnym na wniosek grupy posłów, którzy zwrócili się z prośbą o udzielenie wyjaśnień dotyczących przebiegu trzech kluczowych zadań modernizacji technicznej związanych z pozyskaniem: systemu Wisła, śmigłowców wielozadaniowych oraz nowych okrętów podwodnych. Po omówieniu przez posła Michała Jacha powodów zwołania komisji, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Czesław Mroczek przedstawił działania podjęte i planowane przez resort obrony w zakresie realizacji wymienionych zadań. Informacje te nie różniły się praktycznie od tego, co usłyszeliśmy już podczas wtorkowej konferencji prasowej. Natomiast podczas dyskusji, jaka wywiązała się w dalszej części posiedzenia, padło kilka deklaracji wartych uwagi.

NewaSC fot. Łukasz PacholskiPrawdopodobnie, do 2022 roku zamiast sześciu, uda się pozyskać tylko cztery lub mniej baterii systemu Wisła. Jednocześnie, rozpoczynające się dopiero prace analityczno-koncepcyjne związane z nabyciem zestawów krótkiego zasięgu Narew, także nie wróżą szybkiego rozpoczęcia ich dostaw. Wygląda więc na to, że mimo pogarszających się warunków bezpieczeństwa Polski, filarem naszej obrony powietrznej przez kilka najbliższych lat pozostaną zestawy Newa SC i Kub. Niestety, jest to cena, jaką przyjdzie nam płacić za wieloletnie zaniedbania w modernizacji tego rodzaju Sił Zbrojnych - fot. Łukasz Pacholski/Dziennik Zbrojny

  Dla postępowania dotyczącego pozyskania zestawów Wisła, wiceminister Mroczek poinformował, że obecnie występuje niewielka zwłoka w ogłoszeniu przetargu, wynikająca z konieczności opracowania założeń offsetowych. Potwierdził równocześnie, że mimo tego zostanie on ogłoszony jeszcze w tym roku, a wyłonienia wykonawcy należy spodziewać się w 2015 roku. W trakcie dyskusji poseł Ludwik Dorn poprosił o wyjaśnienie podstaw prawnych tego przetargu. Okazuje się, że będzie on ogłoszony w trybie negocjacji z zaproszeniem na podstawie indywidualnej decyzji Ministra Obrony Narodowej, a nie decyzji nr 118/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 25 kwietnia 2013 roku „w sprawie zasad i trybu udzielania w resorcie obrony narodowej zamówień w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa państwa”, która jest zazwyczaj stosowana dla zamówień zakwalifikowanych do kategorii zadań istotnych z punktu widzenia podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa, do której zaliczony został także system Wisła. Przyczyną takiej decyzji jest chęć prowadzenia negocjacji jednocześnie z dwoma oferentami, czyli konsorcjum Eurosam oraz koncernem Raytheon, co nie byłoby możliwe w przypadku zastosowania wspomnianej decyzji nr 118/MON. Jej zapisy zakładają bowiem, prowadzenie postępowania wyłącznie w „trybie zamówienia otwartego” lub „negocjacji w trybie zamkniętym” z tylko jednym wykonawcą. Przy tej okazji, wiceminister Mroczek poinformował także, że obecnie w resorcie prowadzone są prace związane z  nowelizacją tej decyzji, zmierzające do wprowadzenia zapisów umożliwiających prowadzenie „negocjacji w trybie zamkniętym” z kilkoma oferentami. Przewiduje się, że nowy tryb zamówień ze względu na możliwość ograniczenia liczby oferentów do firm spełniających wymagania MON przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności składanych ofert zostanie zastosowany w kolejnych, dopiero planowanych do ogłoszenia postępowaniach.

  Podczas spotkania odniesiono się także do kontrowersyjnego komunikatu MON z dnia 30 czerwca br. dotyczącego zakończenia dialogu technicznego na Wisłę. W jej wyniku, ze względu na nie spełnienie kryterium operacyjności doszło do odrzucenia systemu oferowanego przez konsorcjum MEADS International. Posłowie Dorn i Jach zarzucili ministerstwu, że do dalszego udziału w przetargu zakwalifikowano systemy Patriot i SAMP/T, które w wersjach wymaganych przez Polskę, także nie spełniają kryterium operacyjności, gdyż nie zostały jeszcze opracowane. W odpowiedzi na te zarzuty wiceminister Mroczek stwierdził, że „być może komunikat ten powinien być bardziej jednoznaczny, bardziej jasny, [zawierał – red.] błędy z punktu widzenia redakcji”, ale przyjęte kryterium dotyczące operacyjności oferowanych systemów, miało na celu selekcję wykonawców, konieczną do ostatecznego wyboru zwycięzcy. „Ze względu na wagę tego systemu uzbrojenia dla bezpieczeństwa i obronności Polski uznaliśmy, że nie będziemy ryzykować uczestnictwa w pracach badawczo-rozwojowych, a zatem przyjmujemy do dalszego projektu rozwiązania istniejące, operacyjne w tym znaczeniu, że istniejące do użycia w tym dniu, ale rozwojowe” - dodał minister.  

  W niedawno opublikowanym artykule pisaliśmy o wątpliwościach związanych z planowanym harmonogramem pozyskania baterii systemu Wisła. Jak wiemy, w Planie Modernizacji Technicznej początkowo zapisano, że powinniśmy kupić sześć baterii do 2022 roku i dwie kolejne po tym roku (tzw. opcja 6+2). Jednak w dniu 22 października br. podczas spotkania podkomisji stałej do spraw polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Adam Duda poinformował o planach pozyskania do 2022 roku tylko dwóch pierwszych baterii. Informację tę na portalu Twitter sprostował wicepremier Tomasz Siemoniak podając, że nadal obowiązuje opcja 6+2, choć dodał jednocześnie, że jest także rozpatrywana możliwość nabycia czterech baterii do 2022 roku i kolejnych czterech w latach późniejszych (tzw. opcja 4+4). Podczas posiedzenia KON wiceminister Mroczek potwierdził, że plan pozyskania do 2022 roku sześciu baterii systemu Wisła prawdopodobnie nie będzie możliwy do realizacji. Choć nadal planuje się nabycie docelowo 8 baterii, to ze względu na ograniczone możliwości produkcyjne oferentów i wymagania postawione przez MON, do 2022 roku możemy otrzymać ich mniej niż sześć, przy czym ich ostateczna liczba będzie znana dopiero po zakończeniu planowanych negocjacji. Ze względu na dość zawiły charakter wyjaśnień wiceministra Mroczka, cytujemy je w całości: „Zmieniliśmy i wymagania i ilość baterii w czasie do pozyskania z uwagi na wiedzę, której dostarczył nam dialog techniczny. Jeszcze dokładne dalsze postępowanie z tymi dwoma oferentami pokaże nam w jakim dokładnie czasie i jakie zestawy możemy pozyskać. To że zmieniła się liczba tych zestawów, czy baterii, w okresie do 2022 roku wynika z tego, że my nie pokazujemy tego co będziemy pozyskiwali po 2022 roku, bo to jest już nowy okres planistyczny z punktu widzenia naszego PMT […] Jeżeli mamy teraz mniej [baterii w planie do 2022 roku – red.] niż mieliśmy na samym początku, to wynika, że różnica będzie pozyskiwana po 2022 roku, a ta zmodyfikowana oś czasu wynika z informacji, których dostarczyli nam oferenci w wyniku dialogu technicznego. Kolejny etap postępowania może tę oś czasu jeszcze lekko zmodyfikować. Mamy nasze wymagania, ale one muszą być zweryfikowane o możliwości [wykonawców], […] o to co ci oferenci mogą nam dać. […] Nawet jak zaczniemy bardzo mocno się domagać [dotrzymania terminów] to jak nie mogą dać, to nam nie dadzą.”

S70i - fot.TDWszystko wskazuje na to, że produkowane przez zakłady PZL Mielec należące do koncernu Sikorsky Aircraft Corporation śmigłowce S-70i Black Hawk nie spełniają wszystkich wymagań postawionych przez resort obrony w prowadzonym od 2012 roku przetargu na pozyskanie śmigłowców wielozadaniowych w wersjach: transportowej, CSAR oraz ZOP. O tym, czy firma Sikorsky AC mimo zapowiedzi odstąpienia od przetargu, złoży jednak ofertę i jaki model śmigłowca zaoferuje dowiemy się ostatecznie już 28 listopada tego roku - fot. Tomasz Dmitruk/Dziennik Zbrojny

  Drugie zadanie omawiane podczas spotkania dotyczyło pozyskania 70 śmigłowców wielozadaniowych. Po raz kolejny potwierdzono, że w dniu 28 listopada upływa termin złożenia ofert ostatecznych i że nie przewiduje się zmiany przekazanych wykonawcom wymagań. Doprecyzowano natomiast, co wydarzyć ma się po tej dacie. I tak, po otrzymaniu ofert nastąpić ma ich ocena, a także weryfikacja zakresu zaproponowanego offsetu. Następnie, do końca lutego 2015 roku powinna zapaść decyzja o wstępnym  wyborze najkorzystniejszej oferty. Kolejnym etapem mają być szczegółowe negocjacje offsetu, a podpisanie umowy z wykonawcą planuje się w sierpniu 2015 roku. W odniesieniu do sprawy związanej z listem szefa firmy Sikorsky Aircraft Corporation, wiceminister Mroczek jednoznacznie stwierdził, że „postulaty dotyczące tego, żeby z punktu widzenia jednego oferenta odwołać postępowanie i dostosować wymogi do jego jakiegoś konkretnego produktu są nie do przyjęcia”. Poinformował także, że wymagania taktyczno-techniczne zakładają, że nowe śmigłowce mają zastąpić śmigłowce Mi-8, Mi-17 i Mi-14 oraz że „każdy z oferentów biorących udział w postępowaniu dysponuje typem śmigłowca, który spełnia te wymagania i może być taka oferta złożona. Nie wiem co zrobi firma Sikorsky, czy złoży ostatecznie tę ofertę, czy nie złoży, z całą pewnością dysponuje typem śmigłowca, który spełnia wymagania przez nas określone”. Z wypowiedzi tej można wnioskować (choć nie powiedziano tego wprost), że produkowany obecnie w Mielcu śmigłowiec S-70i Black Hawk nie spełnia w pełni wymogów przetargu i aby firma Sikorsky mogła złożyć prawidłową ofertę, będzie musiała zaproponować inną wersję Black Hawka lub nawet zupełnie inny model śmigłowca. W końcowej części spotkania, wiceminister Mroczek dodał jeszcze, że problemem dla wykonawców jest wymóg dostarczenia wszystkich wersji planowanych do pozyskania w ramach jednego kontraktu. Zdaniem ministra, wykonawcom zależy na podziale przetargu na części, w sposób umożliwiający im złożenie odrębnych ofert dla każdej z wymaganych wersji śmigłowców.

  Kolejny temat omawiany podczas posiedzenia KON dotyczył pozyskania nowych okrętów podwodnych kryptonim Orka. W tym zakresie nie powiedziano jednak nic nowego. Powtórzono więc, że obecnie podobnie jak dla systemu Wisła, przed ogłoszeniem przetargu trwa przygotowanie założeń offsetowych. Jego ogłoszenie nastąpić ma do końca tego roku, a wykonawcę powinniśmy poznać w 2015 roku. Potwierdzono także, że Orka będzie posiadała możliwość przenoszenia rakietowych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, choć będą one pozyskane w ramach odrębnego postępowania.

  Dyskusję zakończyło wystąpienie szefa Zarządu Planowania Rzeczowego P8 Sztabu Generalnego gen. bryg. Sławomira Pączka, który przypomniał uczestnikom założenia dotyczące budżetu przeznaczonego na modernizację techniczną w latach 2013-2022. Według słów generała, na ten cel planuje się wydatkować kwotę w łącznej wysokości 136 mld PLN.  W ramach tej kwoty w latach 2015-2022 planuje się wydać 122 mld PLN, a do tego należy dodać 5,9 mld PLN wydatkowanych w 2013 roku i 8,2 mld PLN zaplanowanych do wydania w tym roku. Jeśli chodzi o środki przeznaczone na realizację czternastu priorytetowych programów operacyjnych, w 2013 roku wydano na ten cel 2,3 mld PLN, w tym roku planuje się wydatkowanie 3,4 mld PLN, a w latach 2015-2022 ma to być kwota 88,5 mld PLN, co łącznie daje sumę 94,2 mld PLN w latach 2013-2022. Próbując wyjaśnić skąd te kwoty się biorą, gen. Pączek powiedział, że "wydajemy na Plan Modernizacji Technicznej (PMT) ponad 30% budżetu MON rocznie. Ponieważ PMT zawiera zarówno zakupy jak i remonty oraz modernizacje perspektywicznego sprzętu, środki bojowe i te elementy, które wchodzą w utrzymanie potencjału technicznego Sił Zbrojnych i jego rozwijanie. To jest cały zakres PMT. Kwoty na każdy rok liczone są po pierwsze w oparciu o Wieloletni plan finansowy, który jest przyjęty przez Radę Ministrów, który mówi o konkretnych wskaźnikach wzrostu PKB i inflacji  oraz na kolejne pięć lat, czyli po tych czterech latach poza planem finansowym, w oparciu o prognozę wzrostu PKB opracowaną przez Ministerstwo Finansów. I jedna uwaga, którą chciałbym bardzo aby została po tym naszym spotkaniu, że wartości na poszczególne lata PMT są w cenach bieżących, czyli każda ta kwota zawiera wskaźnik wzrostu PKB i wskaźnik inflacji, czyli te kwoty nie będą już przeliczane o wskaźnik inflacji,  one są ostateczne, docelowe. Myśmy się przy programie 2009-2018 nie pomylili jeśli chodzi o prognozowanie wydatków, czyli wydatki zadedykowane MON były na tym poziomie lub wyższym w stosunku do naszych resortowych planów. Mamy nadzieję, że ta filozofia, ten mechanizm zastosowany również do tego planu wieloletniego również się sprawdzi, bo jest oparty o prognozowany wzrost PKB i zawiera wskaźnik inflacji".

(TD)




Rejestracja

Funkcja chwilowo niedostępna

×

Logowanie

×

Kontakt

×
Generał Błazeusz dowódcą Eurokorpusu

Generał Błazeusz dowódcą Eurokorpusu

We wtorek, 2 kwietnia, obowiązki dowódcy Eurokorpusu objął generał broni Piotr Błazeusz. Dotychczasowy pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego W...

więcej polecanych artykułów