Serwis używa cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.
zamknij   

szukaj

2013-04-30 11:55:14

Polsko-bułgarski transporter Rosomak?

     W ubiegłym roku na bułgarskich targach Hemus-2012 w Płowdiw Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A z Siemianowic Śląskich pokazały transporter opancerzony Rosomak. Być może będą tego efekty i transporter trafi na linie montażowe zakładów Terem-Chan Krum z Targowiszcze. Firma wchodzi w skład państwowego holdingu Terem.

Rosomak, szczególnie podwozie, mocno wrosło w rodzimy łańcuch poddostawców. Aktualnie podwozie jest spolonizowane na poziomie 93% wartości, wieża Hitfist jednak tylko 15%. fot. Mariusz Cielma.

   Takie nadzieje ma prezes Terem, Stanczo Pietkow, że wkrótce pojazd trafi do produkcji odmieniając i unowocześniając ofertę zakładów (ostatni ich produkt to strażacka wersja czołgu T-62), także pod kątem propozycji dla armii bułgarskiej. Oczekiwania mówią o budowie 500 transporterów. Według prezesa Pietkowa to właśnie w zeszłym roku WZMSA zwróciły się do bułgarskich zakładów z propozycją współpracy. Motywując to brakiem tak dużych zdolności produkcyjnych.

   Portal na którym pojawiła się wypowiedź prezesa Pietkowa zawarł również interesującą informację dotyczącą doświadczeń afgańskich z udziałem Rosomaka. Rozmowa z przedstawicielami WZMS („Българска армия” wskazuje na rzecznika Michała Rumina) w połowie ubiegłego roku miała wskazywać, że ponad 100 polskich Rosomaków przetrwało ataki „minowe”, nie ponosząc przy tym ofiar. To ostatnie stwierdzenie niestety niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Podobnie zreszą jak i głoszona teza o istnieniu 10 różnorakich wersji pojazdu, chyba że policzymy każdy z mniej lub bardziej funkcjonalnych demonstratorów jakie przez te lata przewinęły się z wykorzystaniem podwozia Rosomaka.

   Równie sceptycznie można podejść do stwierdzenia o „braku możliwości produkcyjnych”. Czasy świetności, gdy z hal WZMS miesięcznie zjeżdżało 16 Rosomaków przeminęły, dziś jest to około połowy tej liczby. Powodem propozycji współprodukcji oczywiście nie jest problem z wydolnością, ale współczesna zasada - chcesz sprzedać, podziel się produkcją.

   Bułgarzy, niestety dla nas, a przede wszystkim dla WZMS, dysponują nie tylko ofertą na KTO Rosomak. Wespół z niemieckim Rheinmetall realizują bowiem program modernizacyjny dotyczący pojazdów bojowych już dziś używanych przez armię bułgarską. Co przy szczupłości budżetów może być prawdziwym końcem planów budowy Rosomaków w Bułgarii. Bez zleceń z lokalnych sił zbrojnych, pomysł przenoszenia produkcji na południe sensu nie ma. Ciekawe również, na ile Bułgarzy orientują się w polsko-fińskim sporze dotyczącym w ogóle produkcji tego KTO w Polsce, na chwilę obecną brak jednoznacznego i oficjalnego potwierdzenia, że kompromis w tym temacie został zawarty.

(MC) informacje o planach Bułgarów zaБългарска армия”.





Rejestracja

Funkcja chwilowo niedostępna

×

Logowanie

×

Kontakt

×
FlyEye przekroczył symboliczną granicę

FlyEye przekroczył symboliczną granicę

Grupa WB poinformowała, że w połowie marca linię produkcyjną opuścił tysięczny egzemplarz powietrznego bezzałogowca FlyEye w odmianie 3.x. Mowa o p...

więcej polecanych artykułów