2015-03-22 11:35:26
Rozpoczął się Marsz Dragonów, czyli Strykery na drogach
W dniu wczorajszym, stacjonujący w Estonii pododdział Iron z 3. Szwadronu 2. Pułku Kawalerii zapoczątkował sygnalizowaną od nastu dni tzw. Operację Marsz Dragonów. Żołnierze mają do przebycia blisko 1800 kilometrów i w ciągu 11 dni, przemierzając 6 krajów, dotrą do macierzystego garnizonu w Niemczech.
Zamieszczony na oficjalnym profilu 2. Pułku Kawalerii film pokazuje trasę trzech pododdziałów 3. Szwadronu. Ciekawy element jest na południu. Mówi się o sześciu krajach przez jakie przejadą Strykery, w domyśle Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Czechy, Niemcy - co zapewne należy przełożyć na trasę pododdziału Iron z Estonii. "Litewski" pododdział przejedzie jeszcze przez Słowację i Austrię. fot. kadr YouTube
Dziś wyruszyć ma także pododdział Lightning z tego samego szwadronu i zgrupowany na Litwie. W dniach 22-24 marzec br. amerykańskie transportery Stryker przemieszczą się przez Litwę odwiedzając i zatrzymując się w miejscowościach Alytus, Kowno, Sałaty, Poswol, Poniewież, Mariampol i samo Wilno.
Z terytorium Polski w operacji uczestniczyć będzie pododdział K z 3. Szwadronu (nazwa własna: Wataha Wilków), który po własnej trasie przemierzy przez nasz kraj w kierunku południowym na terytorium Republiki Czech. Wedle informacji strony amerykańskiej, w zachodniej części Czech wszystkie trzy się połączą i do macierzystego garnizonu w niemieckim Vilseck cały 3. Szwadron dotrzeć ma 1 kwietnia. Po drodze towarzyszyć im będą prowadzące głównie rozpoznanie oraz przerzut zaopatrzenia samoloty sił powietrznych oraz śmigłowce wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych. Nadzorem w trakcie operacji Marsz Dragonów zajmuje się przerzucony do Europy w lutym br. komponent wydzielony ze składu dowództwa 4. Dywizji Piechoty US Army.
Mamy do czynienia z kolejnym elementem amerykańskiego pokazu siły i solidarności. Szybki i dalekodystansowy przerzut ma tutaj znaczenie drugorzędne. Żołnierze będą zatrzymywać się w miejscowościach, przynajmniej tak deklaruje strona litewska. Czas przejazdu ma znaczenie w tym wypadku drugorzędne, co jest widoczne. Średnie 150 kilometrów na dobę nie jest wyzwaniem dla pododdziału wyposażonego w kołowe środki transportu.
Transportery Stryker - takie wozy rozleją się po całym regionie. Marsz ma być długi i widoczny. fot. 2. Pułk Kawalerii
3. Szwadron 2. Pułku Kawalerii (nazwa własna Drugi Dragonów) to w praktyce batalion na transporterach kołowych Stryker. Wszystkie jego trzy pododdziały (szczebel kompanii) rozmieszczono trzy miesiące temu we wschodniej Europie. Iron w Estonii, Lightning na Litwie i Killer w Polsce. 2. Pułk Kawalerii to w praktyce brygada Stryker (Stryker Brigade Combat Team) z rozlokowanymi w koszarach Róża w Niemczech: 1., 2., 3. i 4. szwadronem (ten ostatni rozpoznawczy i wsparcia), szwadronem artylerii wyposażonym w haubice M777 kalibru 155mm, szwadronem inżynieryjnym, szwadronem logistycznym i oczywiście brygadowym pododdziałem (kompania) dowodzenia.
Zmotoryzowanych Dragonów zastąpiły w naszym regionie ciężkie pododdziały 1. Brygady 3. Dywizji Piechoty. Jednym z proponowanych zamierzeń US Army w Europie, na której czele stoi generał Ben Hodges, jest pozostawienie uzbrojenia i wyposażenia dla jednej brygady ciężkiej US Army w czterech tzw. klastrach. Pierwszy umieszczony byłby w małych republikach nadbałtyckich, drugi w Polsce i na Węgrzech, trzeci w Rumunii oraz Bułgarii oraz ostatni w Niemczech. Obecnie brak ostatecznej decyzji, sprzęt dla brygady ma znajdować się w magazynach w niemieckim Mannheim. Według Hodges'a, część z wymienionych krajów chce partycypować w kosztach nowych instalacji Stanów Zjednoczonych, ale wszystkie zgłosiły chęć aby u nich takie powstały. Amerykańscy wojskowi chcą, aby operacja Atlantic Resolve objęła także Węgry i Czechy.
(MC)