2012-11-21 07:45:47
Presja na redukcję Gripenów
Sytuacja finansowa powoduje, że rząd szwedzki premiera Reinfeldta może ograniczyć liczbę kupowanych samolotów Saab Gripen E/F tylko do 40 egzemplarzy. Sam program, a przede wszystkim wsparcie z budżetu państwa i tak jest warunkowany decyzją ostateczną decyzją Szwajcarów o zakupie 22 samolotów tego typu dla własnych sił powietrznych.
Oprócz własnych sił powietrznych, Szwedom nie udało się przez ostatnie 15 lat znaleźć poważnych odbiorców na samoloty JAS-39 Gripen. Kupowane były przez raczej małe państwa, w liczbie kilku-kilkunastu sztuk, ci co leasingują z kolei również "marudzą" co do kosztów (jak Czesi, na zdjęciu jeden z ich Gripenów) czy liczby maszyn (Węgry). Istnieje ryzyko, że opracowanie a potem skuteczne wypromowanie w świecie nowego Gripena E/F będzie ponad możliwości całkiem małego i wcale nie bez ograniczonych zasobów państwa, jakim jest Szwecja. Ten interes wcale temu krajowi nie musi się opłacać. fot. Saab.
Plan co do zakupów Gripenów centroprawicowy rząd ma przedstawić parlamentowi w połowie grudnia bieżącego roku. Zwraca jednak uwagę, że w Szwecji mocno słabną oczekiwania co do regionalnego potencjału własnych sił zbrojnych, a siły powietrzne tego kraju są na dobrej drodze by posiadać w perspektywie kilkunastu lat potencjał zbliżony do norweskiego. Jedną z propozycji jest bowiem oparcie lotnictwa tylko o najnowocześniejsze eskadry Gripen E/E a wycofanie ze służby i próbę sprzedaży starszych wersji A/B i C/D. Jest pewien opór w tej materii, ale taka sytuacja, ograniczająca liczbę maszyn bojowych o połowę (z dzisiejszych 100 do 40, czy nawet 60 E/F) wydaje się nieunikniona. Przy rozbudowanych elementach socjalnych wydatki na zbrojenia muszą dotknąć koszty. Rozwiązaniem będzie wspólna, skandynawska współpraca w zakresie obrony powietrznej czy choćby niedawno sygnalizowana budowa regionalnego potencjału lotnictwa transportowego.
(MC)