2020-08-21 11:07:32
Wojsko zakupi stacje do zakłócania radarów
Inspektorat Uzbrojenia poinformował o rozpoczęciu postępowania przetargowego na dostawę stacji zakłóceń radiolokacyjnych. Dla zadania przyjęto procedurę zgodną z ustawą Prawo zamówień publicznych, w formule negocjacyjnej. Zainteresowane podmioty mają czas na składanie wniosków do 30 września 2020 roku.
Temat walki radioelektronicznej od dawna stał się ważną pozycją w modernizacjach sił zbrojnych. Głównie dotyczy zakłócania połączeń radiowych (np. anty BSP), jak przekazane na poczatku lipca br. pierwsze specjalistyczne pojazdy Bushmaster do holenderskiej 102. kompanii WRE. W polskim postępowaniu mowa o klasycznie wojskowych zdolnościach do neutralizacji pracy radarów. fot MO Holandii
Ogółem zakupionych ma zostać 12 egzemplarzy stacji zakłóceń radiolokacyjnych. Ich dostawy rozłożono jednak bardzo w czasie, bowiem na 100 miesięcy (ponad 8 lat). System, wraz z wszystkimi jego elementami, ma być przygotowany do montażu i użytkowania na podwoziu, ewentualnie innej wskazanej platformie. Ogólna charakterystyka zadania sprowadza się do urządzenia generującego zakłócenia w zakresie częstotliwości nie węższym niż 0,5-18 GHz i oddziaływującego na systemy nadawcze lub odbiorcze na odległość co najmniej 30 km dla urządzeń naziemnych oraz dla urządzeń statków powietrznych na odległość co najmniej 100 km. Stacja powinna być przeznaczona do pracy ciągłej 24/7/365. Szczegółowe wymagania zostaną udostępnione podmiotom dopuszczonym do składania ofert.
Spośród kryteriów formalnych warto odnotować wymóg realizacji w ostatnich pięciu latach przynajmniej jednej dostawy pięciu urządzeń nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, lub zakłócających, pracujących w zakresie częstotliwości nie węższym niż 0,5-18 GHz o wartości co najmniej 10 mln PLN, zamontowanych na pojeździe w kontenerze lub z kabiną specjalną z wyposażeniem. Drugim jest warunek posiadania środków finansowych czy zdolności kredytowej na poziomie 70 mln PLN. Z kolei pochodzenie terytorialne podmiotów ogranicza się typowo do Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz państw z którymi Polska lub UE ma zawarte umowy o dostawie sprzętu wojskowego. Literalnie więc, w odróżnieniu od postępowania choćby na symulatory dla F-16, nie wymieniono Stanów Zjednoczonych czy Izraela. Wojskowi przyjęli formułę negocjacyjną, z maksymalnie pięcioma podmiotami, których w razie zaistnienia takiej potrzeby wyłonią poprzez dodatkowe punkty za dostawy. Wykonawca umowy zostanie wskazany po analizie dwóch kryteriów: najniższej ceny (70 pkt) oraz okresu gwarancji (30).
(MC)
powered by Disqus