2014-12-05 19:16:41
MON przedstawia reformę Sił Odpowiedzi NATO
Wicepremier Tomasz Siemoniak poinformował o planach dotyczących reformy sił szybkiego reagowania NATO, znanych obecnie pod mianem Sił Odpowiedzi. Do funkcjonującej dziś formuły dołączyć mają dwie skrajne – o wyższym (tzw. szpica) oraz niższym stopniu gotowości do podjęcia zadań. Do czasu okrzepnięcia docelowej organizacji, tymczasowo stworzone zostaną siły szybkiego reagowania o potencjale brygady.
Projekty zostały zaopiniowane przez Komitet Wojskowy NATO. Tymczasowe rozwiązania mają obowiązywać w latach 2015-2016, docelowe uzyskają pełną gotowość od 1 stycznia 2017 roku.
Uzupełniona została część informacji znanych jeszcze z wczoraj. Do tymczasowych Sił Natychmiastowego Reagowania (Immediate Response Force) z Polski wydzielony zostanie batalion czołgów z 10. Brygady Kawalerii Pancernej oraz dwa bataliony zmechanizowane – z Niemiec oraz Holandii. Dodatkowo z polskich sił zbrojnych do brygady wydzielona zostanie kompania saperów, pluton Żandarmerii Wojskowej, lądowy zespół zadaniowy Wojsk Specjalnych (zwykle zespół to szczebel kompanii) oraz element łącznikowy z dowództwem komponentu sił specjalnych (mowa zapewne o dowództwie wchodzącym w skład NRF, tworzonym w większości przez polskie Wojska Specjalne). Do czasu zreformowania szczecińskiego dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód, odpowiedzialność za dowodzenie kryzysowe w naszym regionie ponosić będzie 1. Korpus Niemiecko-Holenderski. Podany powyżej zestaw będzie pełnił dyżur w 2015 roku, w roku kolejnym zapewne zostanie wymieniony.
NATO rozbuduje siły kryzysowe pod kątem liczebności oraz przede wszystkim czasem osiągania gotowości przez wydzielone wojska. fot. Mariusz Cielma/Dziennik Zbrojny
Docelową formułą zmian zapoczątkowanych politycznym konsensusem na walijskim szczycie NATO przedstawić można następująco.
-
element Zgrupowania Połączonych Sił Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force) w postaci batalionowej grupy bojowej o liczebności około 650 żołnierzy i 48-72 godzinami do zgłoszenia gotowości do dowództwa sojuszniczego,
-
zasadnicze Zgrupowanie Połączonych Sił Bardzo Wysokiej Gotowości (VJTF) złożone z brygady w składzie 3-5 lekkich batalionowych grup bojowych, liczebności 5-7 tysięcy żołnierzy i 5-7 dniach do zgłoszenia gotowości. Podany skład i liczebność obejmuje wskazany na początku batalion o bardzo wysokim stopniu gotowości.
-
Grupa Początkowa Sił Rozwinięcia (Initial Follow-on Forces Group) złożona z dwóch elementów o potencjale brygada każdy. Jedna z 30-dniowym terminem gotowości (odpowiednik dzisiejszych Sił Odpowiedzi NATO) oraz druga z 45-dniowym terminem gotowości.
Cały łańcuch sił reagowania kryzysowego NATO możemy wyszczególnić jako batalion (gotowość w 48-72 godziny) – lekka brygada (gotowość w 5-7 dni) – brygada (gotowość w 30 dni) – brygada (gotowość w 45 dni). NATO dysponować będzie zatem potencjałem militarnym osiągającym stopniowo gotowość do podjęcia działań.
Nie wiadomo obecnie publicznie jak szybko stopień gotowości osiągać będą powołane na lata 2015-2016 siły tymczasowe. Biorąc pod uwagę całą przyszłą strukturę można pokusić się o stwierdzenie, że zespołowi specjalnemu bliżej będzie do czasu gotowości przeznaczonego dla tzw. szpicy, komponentowi ciężkiemu (polskie Leopardy i piechota z Holandii oraz Niemiec) - do 30 dni.
Decyzja o użyciu zreformowanych sił kryzysowego oddziaływania NATO pozostanie tak jak obecnie, w rękach polityków. Gotowość osiągana przez poszczególne wojskowe elementy może zatem mieć niewiele wspólnego z rzeczywistym włączeniem ich do działania.
(MC)
