2015-05-18 07:22:44
Niemcy wybiorą MEADS
Powołując się na źródła w niemieckim resorcie obrony, gazeta Süddeutschen Zeitung twierdzi, że dokonano wyboru systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej. Użytkowane od kilku dekad Patrioty zastąpić miałyby zestawy MEADS.

Jeżeli potwierdzą się medialne zapowiedzi, wybór MEADS przez Niemcy będzie kluczowy dla większej liczby europejskich systemów obrony powietrznej. Nie jest wykluczone, że system znajdzie się także w Polsce. Czy tego chcemy czy nie, bezpieczeństwo Polski musi opierać się o Amerykanów i Niemców. By stać się polską Narwią, MEADS musi być bardziej utaktyczniony, z wyrzutnią to nie problem, chodzi bardziej o radary. fot. MEADS
System obrony powietrznej to jedna z najdroższych niemieckich inwestycji w Bundeswehrę, szacowana na kilka miliardów euro (3-5 miliardów euro). W grę wchodził zmodernizowany Patriot (Patriot NG) oraz opracowywany przez MBDA i Lockheed Martin system MEADS. Często podnoszonym faktem za takim wyborem, prócz parametrów technicznych/operacyjnych, jest zatrudnienie w MBDA Deutschland na poziomie 1300 osób, w dużej części na stanowiskach związanych z zaawansowanymi technologiami. Dodatkowo Niemcy, prócz środków wyłożonych na MEADS przez partnerów amerykańskich oraz włoskich, zainwestowały w program blisko miliard euro. Wybór nie będzie jednak bezwarunkowy. Niemcy boją się rosnących kosztów, problemów technicznych i opóźnień swoich programów zbrojeniowych. Złożenie zamówienia będzie uzależnione od utrzymania zakładanych parametrów technicznych, planu finansowego i harmonogramu. Decyzji o zakupie spodziewać się można w roku przyszłym, natomiast dostaw najwcześniej około 2021/2022 roku. Ministerstwo obrony w odpowiedzi na komunikat prasowy poinformowało, że decyzja w sprawie obrony powietrznej nowego pokolenia zostanie podana do końca drugiego kwartału br.
Niemiecki system taktycznej obrony powietrznej będzie dysponował jednostką ognia złożoną z pocisków PAC-3MSE oraz Iris-T. Te ostatnie posłużą do zwalczania celów aerodynamicznych na bliższych dystansach z uwzględnieniem czynnika ekonomicznego (koszt PAC-3MSE to szacunkowo 5 mln USD, Iris-T 400-450 tys. USD).
Niemcy mieli podjąć swoją decyzję kilka dni temu. Zielone światło dla MEADS jest przełomowe dla bardzo zaawansowanego obecnie programu. Stanowić może furtkę do decyzji w Holandii...czy nawet Polsce. Formalnie MEADS został wyłączony z polskiego programu obrony powietrznej średniego zasięgu w końcu czerwca 2014 roku. Konsorcjum MBDA (niemieckie oraz włoskie) oraz Lockheed Martin odrzucono, obawiano się ryzyka związanego z sytuacją, że Siły Zbrojne RP będą jedynym użytkownikiem zestawu, z wszelkimi tego konsekwencjami. Także z finansowym dopracowaniem MEADS. Polskich polityków (podobnie jak w Niemczech, właściwiej wskazywać tę grupę jako decyzyjną) nie przekonały parametry techniczne oraz szansa na zmodyfikowanie grupy zarządzającej projektem MEADS z trzech na cztery podmioty oraz wynikające z tego również szanse eksportowe. Na mniejszą skalę, z perspektywy czasu, polskie wycofanie porównać można do końca lat 90-tych i rakiety NT-D. Dziś rodzina znana jako Spike użytkowana jest w kilku europejskich armiach, my system zakupiliśmy, ale po kilku latach jako jeden z wielu kontrahentów. Wydaje się, że zabrakło wówczas, jak i rok temu, racjonalnej oceny szans i ryzyka. To łatwo można było ograniczyć dopuszczając MEADS do finałowej trójki oraz nie śpiesząc się z decyzjami wiosną 2015.
21 kwietnia 2015 roku zdecydowano, formalnie taki scenariusz rozpisano ledwie kilka tygodni wcześniej, że negocjacje międzyrządowe prowadzone będą ze Stanami Zjednoczonymi. Tym samym odrzucono z postępowania (przyjętej formuły nie można nazwać „przetargiem”) na Wisłę drugiego finalistę – Eurosam z zestawem SAMP/T. Przed nami cały proces negocjacji. Polska planuje zakupić 8 baterii systemu Patriot w konfiguracji jaka dopiero będzie opracowana. Pewnym chichotem jest sytuacja, że ryzykowny MEADS prawdopodobnie otrzyma zielone światło od niemieckich władz, natomiast dla Raytheon kurczy się lista państw, która sfinansuje Patriot nowej generacji. Jako źródła bowiem wymieniano w przypadku tego systemu Polskę, Niemcy, Turcję oraz środki własne. Prasa turecka pisała już, że faworytem jest zestaw europejski. Oczywiście patrząc na zwroty w tureckim przetargu (początkowy wybór chińskiej oferty), nie oznacza to definitywnego rozstrzygnięcia sprawy. Prawdziwym ciosem dla Patriot będzie formalna decyzja Niemiec.
MEADS może pojawić się w Polsce, bowiem nasz kraj zainteresowany jest nabyciem "ciężko" ukompletowanych PAC-3MSE oraz GEM-T baterii. Nie zdecydowano się na rozwój „pocisku niskokosztowego”, w najbardziej prawdopodobnej formie jako spolonizowanego Stunner. Inną filozofię przyjęła Bundeswehra – nabywa przeciwbalistyczne MSE oraz lekkie Iris-T. Ich system jest bardziej taktyczny, co nawet funkcjonuje w nazwie niemieckiego programu. Polska natomiast baterie Wisła uzupełni zestawami zakupionymi w ramach programu Narew (zasięg 20-25 kilometrów). W ramach programu prowadzony jest dialog techniczny, a jednym z jego uczestników jest właśnie MEADS. System z pociskami Iris-T może się znaleźć w bateriach Narew. Oczywiście ma wielu konkurentów, aby wspomnieć Kongsberg/Raytheon z NASAMS II. Jednak dla racjonalnego oparcia polskiego systemu obronnego potrzeba zarówno nogi amerykańskiej, jak i o czym nie można zapominać, także niemieckiej. Bez wsparcia ze strony tych dwóch partnerów, trudno wyobrazić sobie wiarygodną pomoc sojuszniczą.
(MC)