2016-09-07 06:54:00
MSPO16: Demonstrator czołgu PT-16
Po licznych opiniach mówiących o potrzebie modernizacji posiadanych w Wojsku Polskim czołgów rodziny T-72 (także PT-91 Twardy), głos zabrał również wieloletni producent czołgów. PT-16, bo tak nazwany został demonstrator i niewątpliwie ciekawostka MSPO, w swojej postaci przybrał bardzo radykalną i rozbudowaną formę.
Według informacji producenta, proponowany pakiet modernizacyjny można dostosować do indywidualnych potrzeb nabywającego. Pojazd otrzymać ma również nowe uzbrojenie w postaci armaty 120 mm (L50 TG MSB120, alternatywnie KBM2) spełniającej NATO-wskie standardy dla komory nabojowej, z nowymi napędami wieży i armaty oraz systemem dynamicznego pomiaru ugięcia lufy. Istotnym przeobrażeniom poddano kształt wozu, nie przypominającego już rodziny T-72. Ma to oczywiście na celu wzmocnienie pasywnej ochrony czołgu, potęgowanej również poprzez możliwość montażu na nim polskich pancerzy reaktywnych. Oferenci zgrupowani wokół OBRUM oraz Bumar-Łabędy, przewidują instalację automatu ładowania, pomocniczego agregatu zasilającego (APU) oraz rozbudowanego wyposażenia wewnętrznego w postaci wydajnego SKO, systemu wsparcia dowodzenia, koncepcji hunter-killer (niezależny przyrząd dla dowódcy), prezentacji danych, obserwacji dookólnej. PT-16 otrzymać może wieżę spawaną (vide rosyjska droga przy T-90). Zaplanowano także zmiany w układzie napędowym, ten na tym etapie stanowić ma silnik pozyskany z Serbii. Tak zmieniony czołg miałby charakteryzować się masą poniżej 50 ton, co wymusza wzmocnienia układu jezdnego poprzez montaż dodatkowych zderzaków elastomerowych oraz zaawansowanych amortyzatorów hydraulicznych.
Wóz na MSPO jest zamknięty i pomimo wielu dozowanych przez przemysł zdjęć, nie ma tych pokazujących wnętrze czołgu. PT-16 dziś to odpowiednik nie demonstratora technologii, ale demonstratora koncepcji, co jest dobrym krokiem marketingowym, na miarę pokazanego kilku lat temu PL-01 Concept, ale niewiele znaczącym. Nie pokazuje kompetencji technologicznych, zdolności do integracji różnych rozwiązań, jest często spotykaną „ciekawostką” targową.
Wydaje się, że w minimalnym stopniu na PT-16 należy patrzeć jako na propozycję dla Wojska Polskiego. Podczas odbywającej się dzień wcześniej w siedzibie PGZ konferencji prasowej wiceminister ON Bartosz Kownacki komentując pojawienie się w Kielcach „nowego polskiego czołgu” przypomniał o zaniedbanym rynku sprzętu posowieckiego, do tej pory skutecznie wykorzystywanego choćby przez naszych sąsiadów z południa.
Zasadnym pozostaje pytanie czy obrano odpowiednią drogę do zdobycia zamówień eksportowych na pakiety modernizacyjne. Mało prawdopodobne. Tak rozbudowana przebudowa wozu rodziny T-72 wymaga czasu, niesie za sobą ryzyko efektu końcowego, co nie jest dobrym prognostykiem dla szukania chętnych na sowieckie pojazdy z lat 70. i 80. ubiegłego wieku.
