2014-10-06 09:46:30
Polskie Kły według szefa resortu obrony
Wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, w trakcie wizyty na poligonie w Bemowie Piskim, gdzie wraz z Prezydentem Bronisławem Komorowskim i zaproszonymi gośćmi obserwował ćwiczenia Anakonda 2014, przedstawił składowe, jakie stanowić mają zasadnicze elementy Polskich Kłów.
Pociski JASSM, pociski NSM z dywizjonu nadbrzeżnego, bezzałogowce bojowe oraz wojska specjalne - to według szefa resortu obrony Tomasza Siemoniaka "szpica" Polskich Kłów. Być może dołączą do nich pociski manewrujące na okrętach podwodnych. fot. Mariusz Cielma/Dziennik Zbrojny
Wielokrotnie deklarowano, że narodowy system odstraszania, znany powszechnie pod hasłem Polskie Kły, to pojęcie szerokie. Zaliczyć do nich można całość przedsięwzięć związanych z rozbudową potencjału obronnego oraz wszechstronne przygotowania całego państwa i jego odporności na zagrożenia. Wicepremier Siemoniak przybliżył jednak składowe, które możemy określić mianem „szpicy” Polskich Kłów.
Według szefa resortu, podtrzymane są ustalenia pochodzące jeszcze z czasów premiera Donalda Tuska i dziś możemy mówić, że w skład Polskich Kłów wchodzą: „pociski manewrujące JASSM, Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy – kolejny, w sprawie którego decyzje już zapadły, bezzałogowce bojowe oraz wojska specjalne”. W sprawie uzbrojonych bezzałogowców, rozmowy prowadzimy z partnerami amerykańskimi.
Zapytany o kwestię systemów uzbrojenia dla okrętów podwodnych, Tomasz Siemoniak przypomniał, o zatwierdzonych w ostatnim kwartale wymaganiach. Zawarto w nich możliwość uzbrojenia okrętów podwodnych w pociski manewrujące. Obecnie jednak wojsko chce dowiedzieć się jak najwięcej o możliwych ofertach w tym zakresie i potencjalnie, pociski manewrujące na okrętach podwodnych mogą się znaleźć i stanowić ważny element systemu odstraszania.
(MC)