2018-02-13 08:04:29
USAF ze 100-letnimi Stratofortess
Pod koniec Pustynnej Burzy w 1991 roku amerykańskie lotnictwo posiadało 290 bombowców strategicznych. Obecnie jest to 157 maszyn. Sekretarz Lotnictwa, Heather A. Wilson, podkreśla przy tym, że prowadzono w ostatnich dekadach szereg operacji z użyciem ciężkich maszyn bombowych. To nie jest zatem relikt zimnej wojny, ale bardzo elastyczne narzędzie rażenia w rękach amerykańskiego prezydenta. USAF w ramach budżetu 2019 (FY19) będzie inwestować w posiadaną flotę modernizując B-52, w tym szukając nowych silników dla Stratofortess oraz modyfikując B-1B Lancer i B-2.
Załogi z bombowców strategicznych jeszcze przez kolejne dekady mogą krzyczeć "USA, USA" zasiadając w blisko 100-letnich B-52. W dobie licznych operacji pojawi się w przyszłości pytanie, na ile to jeszcze potencjał operacyjny, na ile podtrzymujący. fot. USAF
Wszystko to, aby dotrwać do wprowadzenia do linii przyszłościowych bombowców B-21 Raider. Kiedy odpowiednia liczba B-21 osiągnie gotowość, dopiero wówczas nastąpi stopniowe wycofywanie przedstawicieli starszych (mowa o B-1 i B-2) generacji. Przyszła flota bombowa to oczywiście Raider, ale i B-52. Problemem jak to zwykle bywa są terminy, a w przyszłości, znając realia budżetowe, problemem będą pieniądze i rosnące koszty (uczciwie należy dodać, że FY19 jest rekordowy i zawiera blisko 690 mld USD na amerykańskie wydatki militarne). Prace nad B-21 Raider rozpoczną się faktycznie w połowie kolejnej dekady, dlatego USAF długo jeszcze poczeka, nim nowa generacja będzie podstawą amerykańskiej floty bombowców strategicznych. Należy również dodać, że terminy podane w 2018 roku, mogą się mieć nijak do realnego prowadzenia programu z wyzwaniami technologicznymi, ale i w zakresie zarządzania. F-35 czy wcześniejszy B-2 mogą być namiastką tego, co czeka amerykański kompleks przemysłowy i wojskowy z Raiderami (technologia, ale i taktyka użycia w bardzo dynamicznych czasach rozwoju technologii elektronicznych, materiałowych oraz roli bezzałogowców).
Amerykanie pozostawią w służbie B-52. Przeprowadzone analizy mają wskazywać, że maszyny mogą pozostać w służbie, po instalacji nowych silników, do 2050 roku. Przy porównaniu z nowszymi B-1 i B-2 mają przy tym charakteryzować się najwyższym poziomem gotowości do wykonywania zadań, możliwościami operacyjnymi, optymalnymi kosztami utrzymania (generalnymi oraz liczonymi na godzinę lotu).
(MC)
fot. USAF