2025-03-28 07:17:14
Borsuk wychodzi z cienia
Rzadko się zdarza, aby w bardzo krótkim czasie od zamówienia, liczonym nawet w tygodniach, wojsko teoretycznie mogło oczekiwać dostaw pierwszych sztuk złożonego technicznie sprzętu. I nie jest tutaj mowa o dostawach uzbrojenia koreańskiego, znajdującego się na składach czy liniach produkcyjnych z partii wcześniejszych kontraktów armii czy lotnictwa sił zbrojnych Seulu. Dnia 27 marca podpisano pierwszą umowę wykonawczą na bojowe wozy piechoty Borsuk, tym samym wykonano kluczowy krok w rozwoju tego systemu, a przede wszystkim w odbudowie zdolności polskiej piechoty zmechanizowanej.
Biorąc pod uwagę prototypy, wozy przedseryjne i te znajdujące się w produkcji, można dziś pisać o przynajmniej blisko 30 Borsukach w portfolio wykonawczym HSW - to dużo jak na jeden dzień obowiązywania umowy wykonawczej. fot. M. Cielma
Wydarzeniu nadano odpowiednią oprawę, w tym pod kątem obecności decydentów. Borsuk jest już na tyle rozpoznawalnym brandem uzbrojenia, że przy tym trochę przewrotnie, podpisanie umowy z produkcyjnym krajowym konsorcjum odbyło się w Wojskowym Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. Uroczystość podpisania umowy wykonawczej uświetnili: wicepremier minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji i były minister obrony narodowej (konkurs NCBiR na nowy bwp rozstrzygnięto we wrześniu 2014 roku, rok wcześniej podpisano umowę na wieżę ZSSW-30) Tomasz Siemoniak, minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski oraz wiceministrowie ON: Paweł Bejda i Cezary Tomczyk. Podpisy pod dokumentami złożyli zaś z ramienia konsorcjum: prezes zarządu PGZ S.A. Krzysztof Trofiniak i prezes zarządu HSW S.A. Wojciech Kędziera, z kolei skarb państwa reprezentował zastępca szefa Agencji Uzbrojenia płk Piotr Paluch.
Przedmiotem umowy z 27 marca br. jest przede wszystkim zakup 111 bojowych wozów piechoty Borsuk (w tym w odmianach do dowodzenia pododdziałami) z dostawą w latach 2025-2029, a także pakiety szkoleniowy i logistyczny, opracowanie dokumentacji technicznej do produkcji seryjnej, opracowanie programu komisyjnych badań zdawczo-odbiorczych oraz przeprowadzenie tych badań. Wartość umowy sięgać ma około 6,57 mld PLN brutto (przeliczeniowo 5,34 mld PLN netto przy 23% VAT).
Program opracowania bojowego wozu piechoty Borsuk, prócz bezpośrednich wykonawców z konsorcjum (PGZ S.A. oraz HSW S.A.) obejmować ma blisko 20 innych podmiotów krajowych, zarówno państwowych jak i prywatnych (zwrócić uwagę należy na informatyczny, elektroniczny i integracyjny wkład WB Electronics w wieży ZSSW-30 czy napędy do niej od spółki Arex z Grupy WB). Jest komplementarnym w zakresie wersji bwp programem, zarządzanym w całości przez polski przemysł przy współpracy z wojskiem. Oczywiście w istotnym zakresie musi się także opierać o poddostawców zagranicznych (układ napędowy – na obecnym etapie - MTU+Allison, armata Bushmaster Mk 44s, stal pancerna czy wkrótce i radiostacje), co nie zmienia faktu, że w takiej skali złożoności od dekad nie prowadzono u nas programu, przynajmniej od czasu samolotu Iryda czy przeciwlotniczej Loary.
Prace nad Borsukiem zapoczątkowano we wrześniu 2014 roku, wraz z rozstrzygnięciem konkursu NCBiR na nowy bojowy wóz piechoty. Pierwsza szersza publiczna prezentacja prototypu odbyła się podczas MSPO 2017. Pierwotnie planowano, że nowe wozy pojawią się w armii już w 2020 roku. W 2022 roku, do dwóch prototypów, aneksem do umowy z NCBiR dołożono kolejne cztery pojazdy, co w założeniu miało przyśpieszyć program badań i rozwoju. Niewiele później, w lutym 2023 roku z MON podpisano umowę ramową, w ramach której przewidziano nabycie 1355 platform (w tym ponad 1014 w wersji bojowy wóz piechoty). Kolejnym „krokiem milowym” programu było zakończenie 19 listopada 2024 roku państwowych badań kwalifikacyjnych.
Temat podpisania pierwszej umowy wykonawczej przeciągał się, przy prowadzonych jednocześnie negocjacjach. Najwięcej oczekiwań miano na listopad 2024 roku, a liczba nabywanych pojazdów również się wahała, najczęście mowa była o 111 lub 158 bwp. Za „przewrót kopernikański” należy uznać podjęcie cyklu produkcyjnego na kilkanaście bwp Borsuk przez HSW S.A. i na ryzyko tej spółki, o czym poinformowano w lutym 2024 roku. Biorąc pod uwagę, że dla pojedynczego wozu od zamówień komponentów po jego wytwporzenie sięgać on może 1,5-2 lata, efekty tej decyzji już widać. Blisko 20 Borsuków znajdować się ma w HSW na różnym etapie produkcji, dzięki czemu już za kilka tygodni pierwsze z nich mogłyby (z powodów formalnych i procedury zdawczo-odbiorczej, w praktyce za kilka miesięcy) trafić do wojska. Pierwotnie wskazana do tego była 15. Brygada Zmechanizowana, w ostatnim czasie, z racji zadań „straży pożarnej” przesmyku suwalskiego, znadująca się na szybkiej ścieżce doposażania w nowe uzbrojenie (moździerze Rak, armatohaubice K9A1, a wkrótce czołgi K2GF).
Patrząc tylko na potrzebny czasowo cykl produkcyjny i pomijając tym razem ryzykowne zainwestowanie kilkuset milionów złotych w budowę wozów bez rządowego zlecenia, dużych dostaw Borsuków należy spodziewać się po 2026 roku. Jak mówił podczas uroczystości podpisania pierwszej umowy wykonawczej prezes HSW Wojciech Kędziera, za dwa lata jego spółka ma być gotowa do produkcji 100 Borsuków i 60 Krabów rocznie (plus np. wozy dowodzenia). To może być realne, bo HSW należy do tych „szczęśliwych” spółek polskiej zbrojeniówki i na przysłowiowym koncie ma środki finansowe na rozwój. Według Ministerstwa Aktywów Państwowych, na infrastrukturę zakładu w ostatnim czasie przeznaczono prawie 1,3 mld PLN. Efekty, w postaci nowych hal produkcyjno-montażowych będzie widać już w drugiej połowie 2025 roku. Rozwojowi HSW sprzyja także przejęcie w październiku 2023 roku po inwestorze chińskim części produkcyjnej maszyn budowlanych, z blisko 600-osobową załogą. Ta część czeka na czas swojej modernizacji, ale ten pojawić się ma wkrótce (dziś m.in. zajmuje się integracją Homar-K czy produkcją przekładni i innych elementów metalowych).
Zakup bwp Borsuk jest historycznym wydarzeniem. Wprowadzenie wozu do wojska pozwoli na przerwanie błędnego koła dyskusji prowadzonej przez obecnych wojskowych ze swoimi ojcami czy dziadkami – o mocnych i słabych stronach BWP-1. Wyprowadza (powoli) naszą piechotę zmechanizowaną od standardu z lat 70. XX wieku. Problemem jest oczywiście brak rozwoju wersji specjalistycznych bazujących na platformie Borsuk, a tych jest bez liku. Patrząc przy tym na historię programu Rosomak widać, jak łatwo jest wdrożyć odmianę bojową wozu, a jakich problemów nabiera realizacja jego odnóg specjalistycznych. Podobną drogą może iść Borsuk i podobnie „kulawe” i niepełne w zdolnościach mogą być jego moduły batalionowe.
Drugą niezbędną kwestią jest myślenie już wkrótce o kolejnej umowie wykonawczej (czy aneksie do pierwszej) na Borsuki. Patrząc na cykl produkcyjny, jej podpisanie musi nastąpić w 2026, a najpóźniej w 2027 roku, jeśli nie chcemy liczyć tylko na przezorność producenta i ponowną produkcję na jego ryzyko. W podpisaniu umowy pomóc mogą wybory parlamentarne, planowo mające mieć miejsce jesienią 2027 roku.
Milowy krok, którym jest produkcja seryjna bwp Borsuk, należy uznać z każdego względu pozytywnie. Mają w tym wkład wszyscy, od przemysłu po wojsko. Dzięki temu programowi Wojska Lądowe RP otrzymują najlepiej przebadany produkt z wprowadzonych do linii w ostatnich latach. Nie oznacza to, że nie należy się liczyć z tzw. chorobami wieku dziecięcego. Tych pewnie i nie zabraknie.
To oczywiście nie oznacza i „końca historii”. Należy rozwijać Borsuka, wieżę ZSSW-30, jak i skutecznie wejść w wersje specjalistyczne – bez których nie będzie pełnowartościowego systemu walki dla batalionu, ale i szans na eksport. Należy także korzystać z dekady prac nad Borsukiem i ZSSW-30, a najbliższym takim zadaniem może być tzw. ciężki bojowy wóz piechoty, co zapowiada sam producent.
(MC)