Serwis używa cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką prywatności.
zamknij   

szukaj

2015-06-19 22:27:44

TweetupMON - uzupełnienie

     Kilka dni temu w artykule „TweetupMON, czyli niewirtualne rozmowy o modernizacji” zaprezentowaliśmy relację ze spotkania, które odbyło się w dniu 10 czerwca br. w Warszawie. Wówczas to użytkownicy portalu społecznościowego Twitter mieli okazję do dyskusji z przedstawicielami resortu obrony na temat modernizacji polskiej armii. Dzisiaj przedstawiamy uzupełnienie tego artykułu o kilka ciekawych informacji, które udało się uzyskać przez innych uczestników tego spotkania, ale także o najnowsze wiadomości dotyczące omawianych tematów, o których nie było mowy podczas zorganizowanego przez MON wydarzenia.

Podaruj mi gniew husarza, czyli nowe pokolenie wozów bojowych

  Na temat następców obecnie używanych pojazdów opancerzonych, jak również losów już eksploatowanych wozów, informacji udzielał między innymi zastępca szefa Szefostwa Techniki Lądowej Inspektoratu Uzbrojenia pułkownik Maciej Zając. Z jego słów wynikało, że sprawa modernizacji posiadanych Leopardów 2A4 znajduje się w toku, choć jest opóźniona. Po fiasku postępowania prowadzonego w latach 2013-2014, nowe negocjacje z PGZ S.A. i ZM „Bumar-Łabędy” S.A. rozpoczęto 27 maja br. i obecnie Inspektorat Uzbrojenia (IU) czeka na ofertę przemysłu, która usatysfakcjonuje gestora pod względem jakości zaoferowanych rozwiązań oraz ceny. Podpisanie umowy na modernizację Leopardów planowane jest do końca tego roku. Do Bumaru należy dokonanie wyboru kooperanta zagranicznego, przy czym rozpatrywane są trzy możliwe opcje. Pierwszą z nich jest turecki Aselsan z pakietem Leopard NG. Jego konkurenci to niemieckie koncerny Rheinmetall Defence z pakietem MBT Revolution oraz Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. Wojskowi szczególnie ciepło wypowiadali się o rozwiązaniach tureckich, które mają być najtańsze, a przy tym oferować całkiem wysoki poziom zaawansowania technicznego, także w przypadku najtrudniejszych do opracowania elementów, takich jak system kierowania ogniem. Pewną przeszkodą dla przemysłu tureckiego może być sprostanie zadaniu wyniesienia celownika EMES-15 na strop wieży wraz z usunięciem jego okna, ale nie jest to ponoć niemożliwe. W ostatnich miesiącach, przedstawiciele resortu obrony mieli okazję obserwować tureckiego Altaya oraz co ciekawe, także koreańskie czołgi K1 i K2 (w tym w pokazach dynamicznych). Szczególnie ten ostatni zrobić miał duże wrażenie, ze względu na jego ergonomię, aktywne zawieszenie i ogólne możliwości. Koreański koncern Samsung Techwin, być może ze względu na udany kontrakt na dostawy podwozi dla Krabów, jest skory do dostarczania podzespołów dla różnych polskich pojazdów opancerzonych, w tym czołgów. Obecnie w IU nie ma planów dotyczących modernizacji Leopardów 2A5, powinno to się stać dopiero po zakończeniu prac przy Leopardach 2A4. Potwierdzenie tego stanowiska zostało zawarte w odpowiedzi na interpelację poselską nr 32753, w której sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek poinformował, że modernizacja Leopardów 2A5 nie jest przewidywana w ciągu najbliższych 15 lat.

 Pozostając w temacie czołgów, należy wspomnieć o programie Wozu Wsparcia Bezpośredniego (WWB) kryptonim Gepard. Podobno nic nie jest jeszcze przesądzone, bowiem Założenia Taktyczno-Techniczne (ZTT) dla tego wozu opracowane w ramach projektu realizowanego przez konsorcjum na czele z Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) Sp. z o.o. zgodnie z wymaganiami konkursu 4/2013 ogłoszonego przez NCBiR, nadal mogą ulec zmianie, bowiem IU w ramach własnych prac analityczno-koncepcyjnych weryfikuje ich zasadność. Wiele więc wskazuje na to, że ostateczne ZTT na następcę T-72 i PT-91 dopiero powstaną w wyniku doświadczeń z konkursu NCBiR oraz z prac własnych IU. W stosunku do dotychczasowych założeń może wzrosnąć (i to dość znacznie) masa, nieustalone jest położenie silnika oraz rozmieszczenie i rozmiar automatu ładowania, które determinować będą układ konstrukcyjny pojazdu. W przyszłości nie wyklucza się także wymiany uzbrojenia na silniejsze, niż aktualnie używane przez NATO oraz to, które na dzień dzisiejszy jest planowane dla WWB. Co ciekawe, zmianie uległa również liczba zaplanowanych Gepardów. Zamiast 250-300 pierwotnie zakładanych, obecnie planuje się, że ma ich powstać nawet 400 i to tylko w wersji bojowej, choć oczywiście docelowo liczba ta może ulec jeszcze zmianie. Czołgi T-72 i PT-91 stanowią obecnie uzbrojenie 7 batalionów (4 PT-91 i 3 T-72) i zakładając, że w batalionie mamy etatowo 53 wozy, na dziś w linii pozostaje łącznie 371 czołgów obu tych typów. Biorąc to pod uwagę, można sobie łatwo wyobrazić zamiar nasycenia Gepardami wszystkich posiadanych batalionów czołgów, oczywiście za wyjątkiem tych użytkujących Leopardy 2, które nadal są uznawane za perspektywiczne. Koszty programu są w trakcie szacowania.

  Kolejna informacja dotyczy nowego bojowego wozu piechoty (bwp) kryptonim Borsuk nad którym pracuje konsorcjum na czele z Hutą Salowa Wola S.A. Potwierdzono, że ze względu na warunki geograficzne Polski będzie to wóz pływający. Zdaniem mundurowych, zwłaszcza podczas kontrofensywy, zdolność do samodzielnego pokonywania przeszkód wodnych może okazać się istotną zaletą. Siły Zbrojne RP nie mogą sobie pozwolić na niepływający bwp z dwóch przyczyn. Pierwszą z nich, jest słabość aktualnie posiadanego parku przeprawowego, który jakkolwiek jest przewidywany do modernizacji, nie będzie wystarczył dla całych brygad, liczących po 250 i więcej pojazdów (w tym niepływających i niebrodzących głęboko). Nie ma na to niestety wystarczających środków w i tak już bardzo optymistycznym Planie Modernizacji Technicznej na lata 2013-22 (PMT). Również do głębokiego brodzenia nasi rozmówcy odnosili się z niechęcią, ze względu na mające występować ryzyko wytworzenia się poduszki powietrznej pod gąsienicami, jeżeli kierowca czołgu lub bwp ma tzw. „ciężką nogę”. Skutkiem wystąpienia takiego zjawiska może być chociażby zniesienie pojazdu przez prąd rzeczny. Podobne sytuacje miały zdarzać się kierowcom Leopardów 2. Borsuk będzie posiadał zdolność do pływania bez dodatkowych modułów wypornościowych, ale też bez dodatkowych zestawów opancerzenia. W przypadku zamontowania tych drugich (co ma być możliwe) bazowy poziom osłony ma ulec znacznemu zwiększeniu, jednak odbędzie się to kosztem utraty pływalności. Łącznie planuje się pozyskanie 800 Borsuków w wariancie bwp oraz 800 pojazdów specjalistycznych na jego podwoziu. Te ambitne plany będą realizowane także po 2022 roku. Podobnie jak w przypadku Geparda, pełne koszty tego programu są dopiero szacowane. Obecnie wiadomo tylko, że w ramach PMT do 2022 roku na realizację programu Modernizacji Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych zapisano kwotę 9,6 mld PLN, z czego na pozyskanie czołgów Leopard 2 planuje się wydatkować (częściowo już wydano) kwotę ok. 730 mln PLN, a reszta zaplanowanej kwoty ma zostać przeznaczona na wspomniane programy dotyczące Geparda, Borsuka i modernizacji czołgów Leopard 2A4.

KTO Rosomak z wieżą ZSSW-30 fot. naszaarmia.pl

Testy nowej bezzałogowej wieży ZSSW-30 opracowywanej przez konsorcjum HSW S.A. i WB Electronics S.A. przebiegają zgodnie z planem. W dniu 19 maja br. odbyła się publiczna prezentacja jej możliwości. Fot. Kadr z materiału „Naszaarmia.pl” zaprezentowanego w dniu 23 maja 2015 roku.

  Padło także kilka słów na temat KTO Rosomak. Wozy Dowódczo-Sztabowe zostaną ukompletowane i zamówione, gdy pojawi się narodowy BMS, czyli według obecnych planów w 2017 roku. Wojska Lądowe widzą potrzebę posiadania Rosomaków w wersjach Wozu Pomocy Technicznej (WPT) i Wozu Ratownictwa Technicznego (WRT), dla zabezpieczenia potrzeb batalionów piechoty zmotoryzowanej i oba te zadania są w trakcie realizacji. Dobiega także końca przetarg na pozyskanie Kołowych Wozów Zabezpieczenia Technicznego - jego rozstrzygnięcie ma nastąpić w najbliższym czasie. Dla odmiany, Wojska Lądowe nie widzą potrzeby pozyskania kołowych wozów wsparcia ogniowego, tak promowanych przez przemysł. Mają one nie oferować możliwości uzasadniających ich zakup i eksploatację.

  Na zakończenie omawiania tematu pancernego, warto także wspomnieć o ciekawej informacji dotyczącej amunicji. Okazuje się, że produkowane przez zakłady MESKO S.A. naboje z pociskiem podkalibrowym, stabilizowanym brzechwowo, z odrzucanym sabotem (APFSDS-T) 120 x 570 mm przeznaczone dla czołgów Leopard 2 mają zostać wyposażane w rdzenie francuskiego pochodzenia.

Królowa pola walki – artyleria

  System artylerii rakietowej dalekiego zasięgu WR-300 Homar ma być pozyskany w liczbie trzech dywizjonów, każdy wyposażony w 18 wyrzutni, plus dodatkowo dwie wyrzutnie szkolne (co łącznie daje 56 wyrzutni). W postępowaniu absolutnymi faworytami są oferty amerykańska i izraelska, czyli w zakresie pocisków o wymaganym zasięgu ok. 300 km, mowa jest odpowiednio o pociskach ATACMS i LORA. Ostatecznie o tym, kto będzie poddostawcą komponentów Homara zadecyduje główny wykonawca tego programu, którym wybrana została Huta Stalowa Wola S.A. Na jej wniosek negocjacje z IU dotyczące warunków umowy zostały przesunięte z czerwca na maksymalnie koniec sierpnia br., a samo zawarcie kontraktu planowane jest w ostatnim kwartale tego roku. Na rozpoczęcie dostaw przyjdzie nam jednak poczekać co najmniej do 2017 roku.

  Jednocześnie potwierdzono zamiar pozyskania łącznie 120 armatohaubic Krab dla pięciu dywizjonów artylerii samobieżnej (das) oraz nasycenie batalionów piechoty zmotoryzowanej 96 moździerzami Rak na podwoziu KTO Rosomak (8 kompanii po 12 moździerzy w każdej). O zakończeniu badań kwalifikacyjnych tych ostatnich pisaliśmy niedawno na stronach Dziennika Zbrojnego. Natomiast nie jest jeszcze ostatecznie ustalona liczba planowanych do nabycia 155 mm armatohaubic na podwoziu kołowym kryptonim Kryl. Być może w mocy pozostają wcześniejsze zapewnienia o pozyskaniu siedmiu das (łącznie 168 dział).

AH Kryl fot. HSW.SA.

Prototyp armatohaubicy Kryl przechodzi obecnie testy, w tym także w zakresie strzelania. Fot. HSW S.A.

Bronimy polskiego nieba

  Kolejnym obecnie toczącym się postępowaniem o strategicznym znaczeniu dla polskiej obronności, jest pozyskanie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu o kryptonimie Wisła. W dniu 21 kwietnia br. Rada Ministrów przyjęła rekomendację MON w sprawie prowadzenia negocjacji międzyrządowych z rządem Stanów Zjednoczonych dotyczących pozyskania zmodyfikowanego systemu Patriot. Negocjacje te 19 maja br. w Waszyngtonie rozpoczął wicepremier Tomasz Siemoniak, a obecnie są one kontynuowane przez delegację MON na czele z pierwszym zastępcą szefa Inspektoratu Uzbrojenia płk Adamem Dudą. Będą one miały decydujący wpływ na kształt polskiego systemu. Z tego względu wiele informacji o Wiśle ma obecnie charakter koncepcyjny i należy mieć na uwadze, że plany te mogą  ulec zmianie. Mimo to, coraz więcej można powiedzieć o polskich oczekiwaniach względem Wisły. Planuje się, że system zostanie pozyskany w trybie Foreign Military Sales (FMS) zgodnie z harmonogramem, który zakłada że polskie zapytanie LOR (Letter of Request) zostanie przygotowane w październiku tego roku, otrzymanie oferty LOA (Letter of Offer and Acceptance) spodziewane jest w czerwcu 2016 roku, a ostateczne porozumienie zostanie zawarte w październiku 2016 roku.

  W pierwszej części tweetupu, gen. Szczepaniak z Inspektoratu Uzbrojenia zaskoczył zgromadzonych deklaracją, że pozyskiwany przez nas system Patriot ma być zbieżny z wizją amerykańskiego zmodernizowanego systemu obrony powietrznej (dysponującego również dookólnym radarem kierowania ogniem oraz jeszcze większą sieciocentrycznością). Jest to o tyle kontrowersyjne, że obecnie w USA oficjalnie trwa tzw. analiza alternatyw AoA (Analysis of Alternatives), która ma zakończyć się we wrześniu b.r. i której celem jest określenie możliwości dalszej modernizacji i rozwoju systemu Patriot, zarówno pod względem technicznym jak i kosztowym. W drugiej części spotkania starszy specjalista w Oddziale Systemów Obrony Przeciwlotniczej ppłk Arkadiusz Skoniecki z IU złagodził jednak słowa swojego przełożonego podkreślając, że system obrony powietrznej Wisła nie musi być dokładnie wierny amerykańskiemu wzorcowi. Z wypowiedzi przedstawicieli IU można wywnioskować, że polska strona badała i jest zainteresowana tematem pozyskania opracowywanego przez koncern Northrop Grumman systemu IBCS (IAMD Battle Command System), który jest obecnie testowany przez US Army lub jego elementów dostosowanych do polskich realiów. System IBCS stanowi jeden z elementów sieciocentrycznej Zintegrowanej Obrony Powietrznej i Antyrakietowej IAMD (Integrated Air and Missile Defense). Będzie to system dowodzenia i kontroli C2 o otwartej architekturze, którego idea zakłada połączenie za pomocą sieci IFCN (Integrated Fire Control Network) oddzielnych komponentów w tym: stacji radiolokacyjnych systemu Patriot, wyrzutni pocisków rakietowych systemu Patriot oraz zmodyfikowanych stacji radiolokacyjnych Sentinel. W przyszłości system ma zapewnić również możliwość dowodzenia i kontroli elementami systemu obrony przeciwrakietowej THAAD (Terminal High Altitude Aread Defense) oraz tworzonego obecnie systemu przeciwrakietowego krótkiego zasięgu IFPC Inc 2-I (Indirect Fire Protection Capability Increment 2-Intercept). System IBCS ma posiadać także zdolność do komunikowania się z innymi systemami dowodzenia i rozpoznania.

  Udało się uzyskać również informacje o planowanym ukompletowaniu i organizacji przyszłych baterii Wisły. Otóż każda z planowanych do pozyskania do 2025 roku ośmiu baterii, składać się ma z 2 plutonów – jednostek ogniowych, mających dysponować dużą autonomicznością. Wymaga się, by taka jednostka posiadała własny radar kierowania ogniem oraz stanowisko kierowania walką, co umożliwi jej samodzielne wykonanie zadania. Z wcześniejszych informacji wiadomo ponadto, że w skład każdej jednostki ogniowej wchodzić będą także po dwie wyrzutnie rakiet GEM-T i jedna wyrzutnia rakiet PAC-3 MSE, co daje łącznie 48 wyrzutni planowanych do zakupu. Jednocześnie podkreśla się, że cały system Wisła ma dysponować tak zaawansowaną sieciocentrycznością, że podział na osobne jednostki ogniowe ma mieć znaczenie bardziej teoretyczne niż praktyczne.

  Kontrowersyjny temat radarów kierowania ogniem jest obecnie analizowany i decydenci zapoznają się ze wstępną ofertą Raytheona, czyli znanym nam nowym radarem bazującym na zmodyfikowanym radiolokatorze AN/MPQ-65, wyposażonym w cyfrowy procesor radaru RDP (Radar Digital Processor) oraz w trzy zupełnie nowe, dopiero projektowane aktywne anteny z elektronicznym skanowaniem fazowym AESA (Active Electronically Scanned Array), zbudowane z modułów nadawczo-odbiorczych na bazie azotku galu (GaN). Jedna z nich ma być dużą anteną główną, którą uzupełniać mają dwie mniejsze anteny boczne (każda o rozmiarze około 1/4 anteny głównej). Każda z anten ma zapewnić zdolność do obserwacji 120-sto stopniowego sektora, dzięki czemu cała stacja ma umożliwiać obserwację dookólną (w zakresie 360 stopni). Radar ten ma mieć możliwość naprowadzania pocisków rodziny PAC-3 (MSE i CRI) w dowolnym kierunku, podobnie jak naprowadzanie pocisków GEM-T, w tym ostatnim przypadku dzięki umieszczeniu anten TVM także na tylnych panelach radarowych. Mimo analizowania oferty Raytheona, podobno nie zamykamy się na inne propozycje nowych radarów kierowania ogniem, jednakże radar MFCR konkurencyjnego systemu MEADS, raczej nie zostanie pozyskany (choćby z powodu braku możliwości naprowadzania pocisków GEM-T).

Antena boczna nowego radiolokatora AESA koncernu Raytheon
Na pierwszym planie prototyp bocznej anteny AESA opracowanej przez koncern Raytheon i zaprezentowanej w maju 2014 roku, która ma stanowić element nowego, dookólnego radiolokatora systemu Patriot. Obecnie koncern pracuje nad opracowaniem wykonanej w tej samej technologii anteny głównej i deklaruje, że nowy radar będzie gotowy w 2016 roku. Fot. Raytheon

  W ramach pojedynczej baterii Wisły mają funkcjonować również radiolokatory będące dziełem polskiego przemysłu obronnego. Mowa tu o dookólnym radarze wstępnego wykrywania celów „P-18PL” oraz o systemie radiolokacji pasywnej PCL/PET. Oba te systemy są obecnie tworzone przez PIT-RADWAR S.A. w ramach projektów badawczo-rozwojowych dofinansowanych z NCBIR.

  W kontekście analizy obecnych i przyszłych możliwości systemu Wisła należy zaznaczyć, że podobno polscy obserwatorzy są obecni przy amerykańskich testach systemów przeciwlotniczych i antybalistycznych już od wielu lat. Zapoznali się z ich wynikami i to one były jedną z podstaw do oceny zdolności systemu Patriot w zakresie zwalczania pocisków balistycznych systemu 9K720 Iskander-M.

SM-3 Block-IIA_Raytheon
Pocisk SM-3 Block IIA w zakładzie Raytheona. Jego pierwszy test w locie przeprowadzono 6 czerwca tego roku. Ten amerykańsko – japoński projekt będzie głównym orężem polskiej bazy Aegis Ashore przeciwko pociskom balistycznym. Możliwe, że w bazie w Redzikowie w przyszłości będą mu towarzyszyły także pociski rodziny ESSM, SM-2 czy SM-6, które będą służyć do zwalczania innych środków napadu powietrznego. Fot. Raytheon

  Generał Mirosław Różański z kolei przybliżył kwestie dotyczące fazy III EPAA (European Phased Adaptive Approach), czyli bazy Aegis Ashore w Redzikowie. Obecnie prowadzone są negocjacje z Amerykanami, które mają doprecyzować warunki powstania i funkcjonowania obiektu. Nasi planiści wyrażają chęć, by system Aegis Ashore rozmieszczony w Polsce był zdolny do zwalczania pełnego spektrum celów powietrznych takich jak: pociski manewrujące, samoloty, bezzałogowce i pociski balistyczne, w tym mające możliwość manewrowania – takie jak rakiety systemu 9K720 Iskander-M. Warto zaznaczyć, że niedawno opublikowany raport HASC (House Armed Services Committee) również zwracał uwagę na pożądane rozszerzenie zdolności europejskich baz Aegis w zakresie obrony przeciwlotniczej. Baza Aegis Ashore ma być stałym elementem NATO-wskiej tarczy antyrakietowej wpiętym w zintegrowaną sieć NATO i ma również udostępniać informacje na użytek jej polskiego komponentu.

Polskie skrzydła – nowości awiacji

  Jak powszechnie wiadomo, istotnym elementem Sił Powietrznych pozostają nadal nie najnowsze już samoloty Su-22 (eskadra z 18 maszynami) oraz MiG-29 (dwie eskadry). Te pierwsze, z powodu braku jakiejkolwiek modernizacji i braku nowoczesnego uzbrojenia dysponują niskim potencjałem bojowym, ale zgodnie z planami resortu obrony mają jeszcze służyć do ok. 2024-25 roku. Na pytanie dotyczące znalezienia ich następcy, gen. broni pil. Lech Majewski unikał klarownej odpowiedzi, czy lansowana przez BBN koncepcja przeskoku generacyjnego polegająca na pozyskaniu bojowych bezzałogowców zamiast  wielozadaniowych samolotów bojowych będzie realizowana. Wszystko ma zależeć od tego, w jakiej wysokości będą dostępne środki finansowe. Stąd też deklaracje dotyczące zakupu 64 maszyn wielozadaniowych nowej generacji (w praktyce F-35A) należy traktować jako tylko luźne koncepcje, a nie wiążące plany. Te ostatnie są niestety dopiero na bardzo wstępnym etapie. Można się także spodziewać zakupu mniejszej liczby maszyn, nawet tylko dla dwóch eskadr. Pewną koncepcją znalezienia następców dla szturmowo-bombowych Su-22 są również plany wdrożenia uderzeniowych bezzałogowców klasy MALE zapisanych w PMT pod kryptonimem Zefir. Zarówno Siły Powietrzne, jak i IU dostrzegają potrzebę pozyskania maszyn bezzałogowych, traktując ich wprowadzenie do służby jako naturalny krok w rozwoju. Aktualnie jednak jako maszyny uderzeniowe rozpatrywane są głównie wolne i przenoszące niewielką ilość (liczba i masa) uzbrojenia  amerykańskie BSP pokroju MQ-9 Reaper czy MQ-1C Grey Eagle. Analogiczne rozwiązania izraelskie prawdopodobnie mają mniejsze szanse, na co mają wpływ między innymi powody polityczne. Pomimo wysuwania przez autora pytań argumentu o niewielkiej zdolności do przetrwania bezzałogowców tej klasy w warunkach silnego nasycenia wojsk rosyjskich środkami obrony przeciwlotniczej, niestety, jedyną odpowiedzią było stwierdzenie, że wojsko uznaje te konstrukcje za odpowiednie środki uderzeniowe. Natomiast nie potwierdzono, że uzbrojeniem planowanych do pozyskania dronów będą pociski rodziny Spike - decyzja w tej sprawie mają zapaść dopiero w przyszłości. Jak już napisano w pierwszej części relacji z tweetupMON, decyzje dotyczące wyboru dostawcy bezzałogowców Zefir i Gryf, mają zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni.

  W Siłach Powietrznych nie tylko samoloty bojowe są już wiekowe i odstające od wymagań współczesnego pola walki. Jak wiadomo, również metryka samolotów transportowych C-130E Hercules to lata 70-te ubiegłego wieku, jednak nie szybko doczekają się one następcy, bowiem w tej sprawie nie są prowadzone nawet prace analityczne. Obecnie używane statki powietrzne są ponoć wzorowo serwisowane przez WZL nr 2 w Bydgoszczy. Siły Powietrzne są na tyle zadowolone z tych usług, że starają się zareklamować polski zakład także za granicą. Mówiono również o śmigłowcach W-3 Sokół potwierdzając, że Siły Zbrojne nie są zadowolone z serwisu prowadzonego przez zakłady PZL-Świdnik. Poważnym problemem mają być terminy realizowanych prac oraz "codzienna współpraca z producentem”.

  Bardzo dobrze natomiast oceniany jest wynik przetargu na średnie śmigłowce wielozadaniowe. Pomimo politycznych zawirowań wokół decyzji MON, sam śmigłowiec H225M Caracal w prowadzonych testach przekroczył w wielu miejscach polskie wymagania i deklaracje producenta. Bardzo ciekawe są informacje odnośnie kulisów tego przetargu. Mundurowi potwierdzali, że było zainteresowanie śmigłowcem NH90, ale nie można było tego artykułować wprost. Nie było jednak woli zaoferowania tego produktu wśród firm startujących w przetargu. Warunkiem takiej oferty, musiałaby być bowiem kooperacja Airbus Helicopters i AgustaWestland w polskim przetargu, do której jak wiadomo jednak nie doszło.

  Z pierwszą częścią relacji z tweetupMON można zapoznać się tutaj.

Marcin Papież, Marcin Niedbała, Bartłomiej Kucharski, Tomasz Dmitruk

Autorzy pragną podziękować wszystkim osobom, którzy przyczynili się do powstania niniejszego artykułu.




Rejestracja

Funkcja chwilowo niedostępna

×

Logowanie

×

Kontakt

×
Polska zostanie podłączona do infrastruktury paliwowej NATO

Polska zostanie podłączona do infrastruktury paliwowej NATO

Pomiędzy Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP) oraz PERN S.A. 3 października br. zostało podpisane wstępne porozum...

więcej polecanych artykułów