2013-11-27 07:55:15
W Waszyngtonie o przyszłości Tarczy
Między innymi przyszłości budowanego w Europie amerykańskiego systemu tarczy przeciwrakietowej (European Phased Adaptive Approach – EPAA, najważniejszy obok ALTBMD element osłony Europy) dotyczyły rozmowy, jakie w poniedziałek w Waszyngtonie przeprowadził wiceminister obrony Robert Kupiecki z asystentem sekretarza obrony ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Derekiem Cholletem. Spotkanie odbyło się w ramach posiedzenia polsko-amerykańskiej Grupy Wysokiego Szczebla ds. Obronnych.

Koncepcja Aegis Ashore (czyli morski system Aegis na lądzie) to konstrukcja przygotowana do wywiezienia w trzy miesiące. Amerykańskie i japońskie baterie powstaną, zasadnym po umowie z Iranem pozostaje pytanie, czy te amerykańskie będą zamontowane w Polsce, a czy przypadkiem nie będzie u nas tylko miejsca przygotowanego na ich przybycie (Amerykanie mogą Aegis Ashore traktować jako siły wzmocnienia). fot. US MDA.
Poniedziałkowe konsultacje byłyby zapewne jednym z wielu spotkań tego typu prowadzonych stale i od dłuższego czasu w zakresie bilateralnej współpracy. Jednak od kilku dni, w kwestii najważniejszego z tych projektów – budowy polskiego elementu tarczy w Redzikowie – pojawił się nowy, strategiczny czynnik. Mowa oczywiście o międzynarodowym porozumieniu związanym z irańskim programem nuklearnym. O ile rumuński element tarczy jest już budowany, prace zapoczątkowano ledwie kilka tygodni temu, o tyle baza w Polsce to ciągle kwestia planów. Nie ma pewności jak skuteczne w przyszłości będą zapisy porozumienia z Iranem, tak by przestał być postrzegany jako jedno z dwóch najważniejszych źródeł zagrożeń związanych z programami balistyczno-nuklearnymi dla Stanów Zjednoczonych (i Europy). Prawdopodobne jest więc, że baza w Rumunii powstanie, tylko nawet dla wywierania presji na Iran (zasadnicza instalacja jest demontowalna w trzy miesiące, nie jest to infrastruktura stała). Natomiast co się stanie z projektem na terenie Polski, tego na pewno dotyczyły pytania ministra Kupieckiego i pierwsza próba wysondowania stanowiska partnera amerykańskiego w tej kwestii. Kontynuacja projektu w dotychczasowej formie wcale nie musi być taka pewna, rakieta jaka powstaje na jego potrzeby – SM-3IIa, to kooperacja amerykańsko-japońska (podział 50:50) i na pewno w Japonii znajdzie swoje zastosowanie.
Oprócz tarczy poruszano także tematy dotyczące wojsk specjalnych, lotnictwa, cyberobrony, inicjatyw związanych z NATO oraz zaangażowaniem Amerykanów w projekty współpracy regionalnej. To ostatnie również zasługuje na podkreślenie. Nie jest bowiem tajemnicą, że Polska stara się rozbudowywać więzi wojskowe w ramach NATO, Unii Europejskiej, ale także grupy państw w regionie. Czynnik amerykański, zaangażowanie Stanów Zjednoczonych, mogłoby uwiarygodnić i uskutecznić nasze starania w oczach niektórych sąsiadów.
(MC)